Prezydent Duda oskarża rząd: "Tusk i jego kamraci łamią prawo w sposób niespotykany od 30 lat"

Jakub Kamiński - Bazowo.com

Jakub Kamiński

Prezydent Duda oskarża rząd: "Tusk i jego kamraci łamią prawo w sposób niespotykany od 30 lat"

Andrzej Duda oskarża rząd Tuska o celowe łamanie konstytucji i zapowiada kryzys prawny

Andrzej Duda nie pozostawia złudzeń – według niego rząd Donalda Tuska celowo narusza konstytucję, by utrudnić PiS-owi udział w wyborach. W wywiadzie dla Telewizji Trwam prezydent nie tylko zarzucił koalicji rządzącej hipokryzję, ale też zapowiedział poważny kryzys prawny po wyborach.

"Demokracja jest, gdy wygrywają 'oni'" – Duda o podwójnych standardach

Prezydent wskazał na sprzeczność w stanowisku opozycji, argumentując, że ich akceptacja dla decyzji Izby Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego (IKN SN) w przeszłości kontrastuje z obecnym kwestionowaniem jej legalności. Podkreślił, że postawa ta uwidacznia instrumentalne podejście do prawa i instytucji demokratycznych, zależne od korzystnego dla nich wyniku wyborczego. Prezydent Duda wskazał, że w ten sposób podważane są fundamenty państwa prawa i zasady uczciwej konkurencji politycznej.

  • W 2023 r. Izba Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego (powołana za rządów PiS) uznała wyniki wyborów, w których Tusk wygrał – i wtedy nikt z KO nie protestował.

  • Teraz, gdy ta sama izba może orzekać w sprawie przyszłych wyborów, rząd kwestionuje jej legalność. Rządzący argumentują to wadami w procesie powoływania sędziów IKN SN, podważając jej niezależność i bezstronność.

  • "Gdy wybory idą po ich myśli – demokracja działa. Gdy mogą przegrać – nagle 'łamane są podstawy państwa'" – grzmiał Duda. Dodał, że takie zachowanie jest nie tylko hipokryzją, ale również poważnym zagrożeniem dla stabilności państwa i zaufania obywateli do instytucji.

"Oczywiste łamanie prawa" – chodzi o subwencję dla PiS

Prezydent ostro skrytykował decyzję rządu o wstrzymaniu subwencji dla partii politycznych, która dotknęła głównie PiS. Decyzję tę uważa za bezprecedensowy akt polityczny, motywowany chęcią osłabienia największej partii opozycyjnej przed zbliżającymi się wyborami. Podkreślił, że wstrzymanie subwencji, bez jasnych podstaw prawnych i mimo negatywnej opinii PKW i Sądu Najwyższego, stanowi poważne naruszenie zasad państwa prawa i równości szans wyborczych. Działanie to, zdaniem Prezydenta, podważa zaufanie do instytucji państwowych i rodzi obawy o uczciwość procesu wyborczego.

  • "To decyzja niezgodna z prawem, potwierdzona już przez PKW i Sąd Najwyższy." Mimo jasnego stanowiska instytucji państwowych, rząd uparcie kontynuuje politykę wstrzymywania subwencji, co, zdaniem Prezydenta, jest aktem samowoli.

  • "Takich jawnych naruszeń nie widzieliśmy od 30 lat!" – podkreślił. Prezydent wyraził oburzenie skalą i otwartością naruszeń prawa przez rząd, co jego zdaniem podważa fundamenty demokracji.

Czy czeka nas powyborczy chaos prawny?

Duda zapowiedział, że może dojść do precedensowej sytuacji. W przypadku kwestionowania wyników wyborów przez Sąd Najwyższy w obecnym składzie, istnieje realne ryzyko powstania próżni prawnej i poważnego kryzysu konstytucyjnego. Scenariusz ten, zdaniem Prezydenta, zagraża stabilności państwa i może doprowadzić do paraliżu władzy. Aby zapobiec chaosowi, Prezydent powołał zespół prawników, który analizuje różne scenariusze i przygotowuje potencjalne rozwiązania prawne.

  • Jeśli wybory zostaną zakwestionowane przez SN (w obecnym kształcie), powstanie próżnia prawna. Prezydent ostrzega, że taki scenariusz może skutkować długotrwałym sporem o ważność wyborów i destabilizacją polityczną.

  • Zespół prawników prezydenta już analizuje różne scenariusze, w tym możliwość unieważnienia części wyników. Rozważane są także inne opcje, takie jak powtórne głosowanie w wybranych okręgach lub powołanie specjalnej komisji, która rozstrzygnie spór.

"To nie jest gra – to walka o fundamenty państwa"

Prezydent nie ukrywa, że widzi celową destrukcję systemu przez rząd Tuska. Uważa, że działania te są nie tylko wymierzone w jego obóz polityczny, ale przede wszystkim w podstawowe zasady państwa prawa i demokratyczne standardy. Duda podkreśla, że jako głowa państwa ma obowiązek bronić konstytucji i stać na straży równości szans wyborczych dla wszystkich obywateli. Zapowiada, że będzie konsekwentnie sprzeciwiał się wszelkim próbom podważania legalności procesu wyborczego i naruszania praw opozycji.

  • "Mamy do czynienia z działaniami, które godzą w równość szans wyborczych." Prezydent zwraca uwagę, że wstrzymanie subwencji, kwestionowanie legalności IKN SN i inne działania rządu stwarzają nierówne warunki dla partii politycznych i ograniczają ich możliwość udziału w wyborach.

  • "Moja kadencja się kończy, ale będę stał na straży konstytucji do ostatniego dnia." Duda deklaruje, że mimo upływającego czasu sprawowania urzędu, nie zamierza rezygnować z walki o przestrzeganie prawa i obronę demokracji.

Reakcje i komentarze

Wystąpienie Prezydenta Dudy wywołało burzliwą dyskusję wśród polityków, prawników i komentatorów. Zwolennicy rządu Tuska odrzucają zarzuty o łamanie konstytucji i twierdzą, że działania te są podejmowane w trosce o przywrócenie praworządności i naprawę szkód wyrządzonych przez poprzedni obóz władzy. Z kolei przedstawiciele PiS popierają stanowisko Prezydenta i oskarżają rząd o dążenie do autorytaryzmu i ograniczanie praw opozycji. Eksperci prawni zwracają uwagę na złożoność sytuacji prawnej i podkreślają, że spór może mieć poważne konsekwencje dla przyszłości polskiej demokracji.

Czy te słowa to zapowiedź wojny na linii prezydent–rząd? Wszystko wskazuje na to, że najgorętsze dopiero przed nami.

(Po czyjej jesteś stronie? Daj znać w komentarzach!) ⚖️🔥

Jakub Kamiński - Bazowo.com

Jakub Kamiński

Redaktor Bazowo.com

Udostępnij artykuł

Udostępnij ten artykuł znajomym, aby mogli go przeczytać.