Marianna Schreiber publicznie oskarżyła byłego partnera, Przemysława Czarneckiego, o stosowanie przemocy fizycznej i psychicznej.
Były poseł ostro odpowiada i zapowiada walkę w sądzie.
"Uciekałam do mamy ze śpiącym dzieckiem" – szokujące oskarżenia Schreiber
W emocjonalnym oświadczeniu na Instagramie Marianna Schreiber opisała dramatyczne sytuacje, które miały miejsce podczas ich związku. Oświadczenie, pełne żalu i gniewu, szybko obiegło media społecznościowe, wywołując lawinę komentarzy i reakcji.
-
8 grudnia 2024 – zgłosiła ojcu Czarneckiego, że jego syn stosuje wobec niej przemoc. Marianna twierdzi, że liczyła na interwencję z jego strony, jednak ta nie przyniosła oczekiwanych rezultatów.
-
18 stycznia 2025 – twierdzi, że pijany Czarnecki znęcał się nad nią i dzieckiem, nazywając je wulgarnym słowem. Wezwała policję i uciekła z dzieckiem do matki. To wydarzenie, według jej relacji, było punktem kulminacyjnym i ostatecznie przeważyło o decyzji o odejściu.
-
Ostatnie dni – Czarnecki miał blokować jej samochód, domagając się oddania kluczy do mieszkania. Rzeczy dziecka odzyskała tylko z pomocą policji. Schreiber podkreśla, że ta sytuacja wywołała u niej ogromny stres i poczucie zagrożenia.
"Moja wina, że wybaczałam i mieszkałam z nim, nie będąc już w związku. Ale teraz mówię: dość" – napisała. Jej słowa, choć pełne emocji, wskazują na determinację, by zerwać z przeszłością i zapewnić bezpieczeństwo sobie i dziecku.
Czarnecki odpiera zarzuty: "To odklejenie. Czeka ją proces"
Były poseł nie pozostawił suchej nitki na Mariannie, publikując ostry wpis na X (dawnym Twitterze), w którym odrzuca wszelkie oskarżenia i zapowiada zdecydowane kroki prawne. Jego reakcja była natychmiastowa i pełna oburzenia.
-
Zapowiada pozwanie jej o zniesławienie i twierdzi, że jedyne oświadczenie, jakie przyjmie, to jej przeprosiny po wyroku sądu. Czarnecki jest przekonany o swojej niewinności i zamierza walczyć o swoje dobre imię w sądzie.
-
Podważa wersję Schreiber:
-
Wspomina o rzekomym jeżdżeniu samochodem "po promilach" (ona stanowczo zaprzecza). Czarnecki sugeruje, że Schreiber ma problem z alkoholem, co ona kategorycznie odrzuca.
-
Pyta, skąd wzięło się "wspólne mieszkanie", skoro od stycznia nie są razem. Czarnecki kwestionuje fakt, że nadal mieszkali razem, co podważa wiarygodność jej relacji.
-
-
Oskarża ją o szantaż: "Groziła, że jeśli nie będę milczał, to mnie zniszczy". Czarnecki twierdzi, że Schreiber próbowała go zastraszyć, aby nie ujawniał pewnych informacji.
"Nigdy nie jeździłam pijana" – Schreiber odpiera atak
W rozmowie z redakcją Marianna stanowczo zaprzeczyła zarzutom o prowadzenie pod wpływem alkoholu, określając je jako bezpodstawne i mające na celu zdyskredytowanie jej w oczach opinii publicznej. Schreiber podkreśla, że nigdy nie wsiadła za kierownicę po spożyciu alkoholu.
-
"Przemek teraz zrobi wszystko, by przedstawić mnie jako złą osobę" – mówi. Schreiber jest przekonana, że Czarnecki próbuje ją oczernić, by odwrócić uwagę od prawdziwych problemów.
Reakcje opinii publicznej i mediów
Sprawa wywołała burzę w mediach i podzieliła opinię publiczną. Komentatorzy i internauci wyrażają swoje opinie, analizując relacje obu stron i spekulując na temat prawdziwego przebiegu wydarzeń. Nie brakuje głosów poparcia dla Marianny Schreiber, jak i osób, które krytycznie podchodzą do jej oskarżeń. Z drugiej strony, część opinii publicznej stoi murem za Przemysławem Czarneckim, wierząc w jego niewinność i potępiając działania Schreiber.
Kto mówi prawdę?
Sprawa nabiera coraz większego rozgłosu. Czy oskarżenia Schreiber zostaną potwierdzone w sądzie? Czy Czarnecki udowodni, że to ona manipuluje opinią publiczną?
Jedno jest pewne – ta wojna dopiero się rozpoczyna.
(Czy wierzysz w zeznania Schreiber? Daj znać w komentarzach.)