Ewa Chodakowska twardo odpowiada krytykom: "Nie będę przepraszać za mówienie prawdy"

Jakub Kamiński - Bazowo.com

Jakub Kamiński

Ewa Chodakowska twardo odpowiada krytykom: "Nie będę przepraszać za mówienie prawdy"

Spór o granice motywacji vs. presja w fitnessie rozgrzał media społecznościowe

Spór o granice motywacji vs. presja w fitnessie rozgrzał media społecznościowe. Ewa Chodakowska, jedna z najbardziej rozpoznawalnych trenerek w Polsce, stanowczo odpowiedziała na zarzuty, że jej przekaz "szkodzi kobietom".

"Lenistwo pod płaszczykiem samoakceptacji" – dlaczego te słowa wywołały burzę?

W jednym z ostatnich postów Chodakowska napisała:

  • "Mam dość lenistwa przemycanego pod płaszczykiem akceptacji"

  • "Body positivity nie powinno być wymówką"

Reakcje były gwałtowne:

  • "Szkodzisz kobietom!" – zarzucały jej internautki, wskazując, że takie słowa mogą pogłębiać kompleksy u osób zmagających się z zaburzeniami odżywiania. Krytycy zwracali uwagę, że tego typu wypowiedzi, choć mogą być intencjonalnie motywujące, często mają odwrotny skutek. Osoby borykające się z problemami z akceptacją swojego ciała mogą interpretować je jako kolejny powód do wstydu i niezadowolenia z siebie. Użytkowniczki social mediów przypominały, że promowanie samoakceptacji jest szczególnie ważne w dobie kultu idealnego ciała, lansowanego w mediach.

  • "Akceptacja to nie to samo co rezygnacja" – broniła się trenerka, podkreślając, że promuje zdrową pracę nad sobą, a nie obsesję na punkcie wyglądu. Chodakowska argumentowała, że akceptacja powinna być punktem wyjścia do wprowadzenia pozytywnych zmian w swoim życiu, a nie pretekstem do zaniechania dbania o zdrowie i kondycję. Podkreślała, że jej celem jest motywowanie do aktywności fizycznej i zdrowego stylu życia, a nie wywoływanie presji i kompleksów.

"Nie jestem za was odpowiedzialna" – twarde stanowisko Chodakowskiej

W emocjonalnym wideo i komentarzach Ewa wyraźnie odcięła się od odpowiedzialności za decyzje swoich fanek:

  • "Ty jesteś dorosła i dołączasz do wyzwań z własnej woli"

  • "Zanim zaczniesz ze mną trenować, zacznij od self-love"

  • "Nie biorę odpowiedzialności za to, czy ćwiczysz z miłości, czy z nienawiści do siebie"

To oświadczenie wywołało jeszcze większe kontrowersje. Część odbiorców uznała je za wyraz braku empatii i lekceważenie problemów z jakimi borykają się osoby z niską samooceną i zaburzeniami odżywiania. Z drugiej strony, zwolennicy Chodakowskiej bronili jej prawa do wyrażania własnych opinii i podkreślali, że każdy dorosły człowiek jest odpowiedzialny za swoje decyzje i reakcje na bodźce zewnętrzne. Zauważono, że trenerka od lat promuje ideę self-love i zachęca do dbania o swoje zdrowie psychiczne, zanim przystąpi się do intensywnych treningów.

Kto ma rację? Spór o fitnessową motywację

  • Po stronie Chodakowskiej:

    • Jej przekaz od lat jest spójny: "Twoje ciało może więcej niż myślisz". Ewa Chodakowska od początku swojej kariery trenerskiej promuje ideę pokonywania własnych słabości i wiary we własne możliwości. Jej programy treningowe są wymagające, ale mają na celu zwiększenie siły, wytrzymałości i poprawę kondycji fizycznej. Podkreśla, że regularna aktywność fizyczna ma pozytywny wpływ nie tylko na wygląd, ale przede wszystkim na zdrowie i samopoczucie.

    • Krytykuje bierność, ale też wielokrotnie mówiła o równowadze i zdrowym podejściu do treningu. Chodakowska, mimo że zachęca do intensywnych treningów, zawsze podkreśla wagę odpoczynku, regeneracji i zdrowej diety. Mówi o tym, że należy słuchać swojego ciała i nie przekraczać jego granic. Promuje ideę holistycznego podejścia do zdrowia, uwzględniającego zarówno aktywność fizyczną, jak i aspekty psychiczne i emocjonalne.

  • Po stronie krytyków:

    • W dobie zaburzeń odżywiania i presji "idealnego ciała" słowa o "lenistwie" mogą ranić. Krytycy argumentują, że w świecie, w którym media społecznościowe kreują nierealne standardy piękna, a presja na idealny wygląd jest ogromna, nawet pozornie niewinne komentarze na temat "lenistwa" mogą negatywnie wpłynąć na osoby zmagające się z kompleksami i zaburzeniami odżywiania. Podkreślają, że tego typu wypowiedzi mogą prowadzić do obniżenia samooceny, poczucia winy i wstydy, a nawet do rozwoju poważnych problemów zdrowotnych.

    • Niektóre kobiety faktycznie traktują wyzwania fitness jako przymus, a nie inspirację. Zwracają uwagę, że wiele kobiet czuje się zmuszonych do uczestniczenia w wyzwaniach fitness ze względu na presję społeczną i chęć dopasowania się do obowiązujących kanonów piękna. W takich przypadkach, aktywność fizyczna staje się źródłem stresu i frustracji, a nie radości i satysfakcji. Podkreślają, że ważne jest, aby każda osoba podchodziła do treningów z własnej woli i czerpała z nich przyjemność, a nie traktowała ich jako przymusowy element życia.

Dodatkowa Sekcja: Rola Mediów Społecznościowych w Kulturze Fitness

Dyskusja wokół wypowiedzi Ewy Chodakowskiej uwydatnia szerszy problem związany z rolą mediów społecznościowych w kształtowaniu postaw wobec fitnessu i zdrowego stylu życia. Platformy takie jak Instagram i Facebook stały się areną, na której trenerzy i influencerzy promują swoje metody treningowe, diety i produkty. Chociaż obecność w mediach społecznościowych może być źródłem inspiracji i motywacji, niesie ze sobą również ryzyko promowania nierealistycznych standardów piękna i wywierania presji na obserwatorów.

Algorytmy mediów społecznościowych często promują treści generujące duże zaangażowanie, co oznacza, że kontrowersyjne i wywołujące silne emocje posty mają większą szansę na dotarcie do szerokiego grona odbiorców. W rezultacie, debata na temat granic motywacji i presji w fitnessie staje się jeszcze bardziej zintensyfikowana, a granica między inspiracją a szkodliwym wpływem zaciera się.

Podsumowanie: Czy Choda przekroczyła granicę?

Trenerka nie zamierza się wycofywać i jasno mówi: "Za swoje słowa nie przeproszę". Jednak czy w świecie, gdzie presja na wygląd jest ogromna, jej mocne komunikaty nie powinny być bardziej ostrożne? Ostateczna ocena jej działań zależy od indywidualnej interpretacji i wrażliwości odbiorcy. Ważne jest, aby podchodzić do treści publikowanych w mediach społecznościowych z dystansem i krytycznym okiem, pamiętając o własnych potrzebach i możliwościach.

A Wy po której jesteście stronie?
"Mówi prawdę – motywacja to nie to samo co toksyczna presja"
"Takie słowa mogą zaszkodzić osobom z niską samooceną"

Jakub Kamiński - Bazowo.com

Jakub Kamiński

Redaktor Bazowo.com

Udostępnij artykuł

Udostępnij ten artykuł znajomym, aby mogli go przeczytać.